Cześć kochani...
Nie, nie ma już tego mojego sławnego ^.^ ani wykrzyknika. Chciałam Wam opowiedzieć pewną historię...
Wczoraj (według mojej mamy) zachowywałam się "bardzo dziwnie". ;_; Czytacie bloga emily-mccline-i-msp.blogspot.com? Tam ostatnio dużo się dzieje... Był tam konkurs na redaktora i ja wzięłam w nim udział, ba, nawet dostałam się do drugiego etapu. 100 głosów na Nonę (pozdro), jakiś hacker, resetowanie ankiety i nie wiem co jeszcze... No i wtedy mama spytała się, co robiłam przez ten cały czas. Ja powiedziałam, że czytałam książkę... i bloga. Mama się dopytywała, co w tym blogu takiego ciekawego, że go cały czas czytałam, no a ja wiedziałam, że nie przepada ona za MovieStarPlanet i za blogami o tej grze tym bardziej, więc mówiłam, że czekam na wyniki pewnego konkursu (w końcu to prawda). Ale ona odkryła, że "coś ściemniam", więc chciała, żebym jej pokazała tego bloga, i to w tej chwili!
Gorzej już być nie mogło. Ale chwila - pomyślałam sobie, w końcu nie musiałam pokazywać akurat tego bloga, w końcu mama pytała się, jakie blogi czytam. No to pokazałam jej by-tyna.blogspot.com, zresztą zapraszam, jest świetny, naprawdę, może niektórzy z Was go czytają. Ale według mojej matki ten blog był "głupi", bo pokazałam jej jeden wpis, który był częściowo o Warszawie, a napisano o tym pięknym mieście tyle co każdy pierwszak wie (ja tak nie uważam). Moja stara mówi, że "po co czy tam blogi osób głupszych ode mnie" (nie obraź się, Tyna, to tylko opinia mojej mamy). I potem wrzeszczał ciągle i wyżywała się na mnie, ja poleciałam zapłakana na górę, bo jak chciałam jej pokazać ciekawy blog o kaczkach to już nie! -.- (iloveaduck.blogspot.com) Kazała przyjść na dół i jak nie przyjdę, to mi zabierze telefon, bo nie chce przepłacać -.- Niby tak o mnie dba, jak mówi mój tata, a jak powinna zapłacić więcej za telefon to już nie, samolub... Żałosne. -.- I spytałam się jej, co jej to da, czy myśli, że jak mi zabierze ten telefon to zejdę na dół? Otóż nie. Nie dam się jakimś prostym gadkom z programu "Surowi rodzice" czy coś takiego...
Czułam się porzucona i odpuszczona. Jaki ten świat jest samolubny... Nie ma czego szukać w realu, bo tu same snoby, które zabraniają Ci czytać blogi, a tym bardziej je pisać. Co sądzicie o zachowaniu mojej mamy? To pewnie głupio zabrzmiało, ale to już przesada. I jak się przy tym nawrzeszczała, kurcze! Wyżywać to się umie na słabszych od siebie. I to nie raz. A bloguję, bo tak mogę wyrazić siebie, nie muszę pisać jakiś sztucznych, udawanych tekstów na opis postaci czy opowiadanie a'la Szekspir, tylko mogę napisać to co chcę i nikt mi tego nie będzie wytykał palcem, no oczywiście oprócz osób w komentarzach. Już po raz czwarty wydaje mi się, że ten świat mnie nie lubi (posdery dla Emki, a konkretnie Emi Caffe). Co mam począć, żyć jeszcze na tym świecie dla nie wiadomo kogo, myślałam jeszcze wczoraj, przed rozmową z moim tatą, który naprawdę zasługuje na tytuł rodzica na medal, kompletne przeciwieństwo mamy. ♥ Można z nim pogadać jak człowiek z człowiekiem, wszystko spokojnie wytłumaczy, a nie od razu drze się na pół ulicy, dobrze że jeszcze sąsiedzi nie złożyli skargi. Życie jest takie głupie, no błagam, po co to wszystko? No, oczywiście nie chodzi mi o życie wirtualne, tam zawsze coś się dzieje, każdy Ci dopomoże, zamiast wyborów prezydenckich są wybory redaktorów na blogach... Tam zawsze tętni życiem, przykładowo ta akcja z hackerem i zmianą ankiety, walka o level na MSP... Netowe życie jest takie świetne, blogowanie, czytanie komentarzy, można tym zapełnić wolne chwile...
Hah, jaki piękny ten post bez ładu i składu, magicznie jednak coś dopełnia tę pustkę... Chciałabym jeszcze coś napisać, nie wiem tylko co.
Taa, jasne... tylko jak?
Komentujcie, pozytywnie lub negatywnie, już wszystko mi jedno... I chyba pokażę tego posta mamie, ciekawe co powie. I teraz już żałuję, że rozmawiałam z tatą, bo przez to zapomniałam, co miałam napisać... gdyby nie to napisałabym jeszcze więcej...
I ani cytatu, ani nic, ot tak, sobie.
Możecie komentować, hejtować, przestać czytać tego bloga, whatever...
Taki post, bez żadnej emotikonki typu :), :D, xD, no bo po co?
Nie mam do tego nastroju.
Pozdrawiam,
Pauli.
W dodatku bez loga, ehh...
A i bym zapomniała: ostatnio bardzo spodobało mi się tworzenie kursorów na bloga, jeśli chcecie, możecie się zgłaszać pod tym postem, żebym Wam stworzyła taki kursor na bloga, tylko napiszcie jak ma wyglądać, kolory, kształt itp, oraz oczywiście nazwę bloga. Mogę też Wam zrobić kursor "niespodziankę", pasujący do wyglądu na Waszym blogu.
Wszystkie matki takie są , bloguj nie smuć się tak jest ja też tak mam.
OdpowiedzUsuńHeh, moja mama nawet nie wie, że ja piszę bloga. xD Dziękuję, że wspomniałaś o moim blogu o kaczkach! Nie martw się, takie są już mamy. U mnie jest na odwrót, ale dla mojej siostry to działa jak u ciebie. ;)
OdpowiedzUsuńMoja też nie wie, i nie chciałaby wiedzieć. :P
UsuńNie przejmuj się ; 3
OdpowiedzUsuń~Misia 1289
~Ivka
Nie przejmuj się ; 3
OdpowiedzUsuń~Misia 1289
~Ivka
Nie przejmuj się ; 3
OdpowiedzUsuń~Misia 1289
~Ivka
Nie martw się, kochana. ♥ Moja mama też nie przepada za MSP, ale to zaakceptowała. ;) Pozdrawiam! ~ Emi Caffe ~ Emka ♥
OdpowiedzUsuńNie martw się. I tak pewnie się dostaniesz na bloga Abieskiej. Moja mama nie pozwala mi grać w MSP. Nie przejmuj się.]
OdpowiedzUsuń~Sara00051
Nie na Abieskiej, tylko na Emily McCline. :)
UsuńEhh, gdyby moi rodzice dowiedzieli by się, że bloguję ... Oj, źle by było! Lecz wiedzą, że czytam
OdpowiedzUsuń~ T.
A moi? Raz pokazałam młodszemu bratu 'niby' bloga o MSP, a on jakiś miesiąc po tym, gdy mu pokazałam i usunęłam go, powiedział mamie o tym. Tak się wystraszyłam, że szybko urwałam temat wychodząc z pokoju, chociaż mama wyglądała na zaciekawioną :/. I teraz nie mówię o tym, ani z bratem, ani z rodzicami xD :c.
UsuńByee
Jelly
❤
Ściągnij jedną grę na telefon, i graj w nią przy mamie. Wtedy się nie kapnie c: Mam nadzieję, że pomogłam.
OdpowiedzUsuńWspółczuję ;/
OdpowiedzUsuńMoi rodzice są dumni z tego, że prowadzę dwa blogi.
Mój blog :) klik
mama ma trochę rację i ty też trochę masz :) dogadajcie się, opowiedz, dlaczego lubisz czytać bloga :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
Mój blog - byAjina
KONKURS FOTO klik
Super post. Mi się podoba bardzo. :) Bardzo się napisałaś :D
OdpowiedzUsuń- Adrianna
(Mój blog: adrianna-i-msp.blogspot.com)
Ja tam mamy bardzo nie wtajemniczam w moje blogowe życie. Wie, że pisze i to akceptuje, bo widzi, że jestem przez to szczęśliwa. W końcu to rodzice kupowali mi wszystkie VIPY. XDDD
OdpowiedzUsuńPaulinko nie przejmuj się! Uszy do góry jesteś mądrom i piękną dziewczynką. Jutro przyjdzie nowy dzień i nigdy nie wiemy jaki będzie, ale to my decydujemy jak wygląda jutro. Ps. Fajny blog zapraszam na mój wszyscy-kochamy-ksiazki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChooraaa matkaaa
OdpowiedzUsuńHeh moja mama dzisiaj sie dowiedziala, ze prowadze bloga. Nie wiem czy go widziala, czytala czy nie ale powiedziala zebym sb odpuscila bo wiadomo w jakich czasach zyjemy jeszcze bedzie to czytac jakis pedofil. Ja caly czas zapewniam mame ze nie zamieszczam tam swoich jakichs kompromitujacych zdjec i nie podaje swoich danych. Ja rozumiem, ze ona chce dla mnoe dobrze i sie o mnie martwi, ale to mnie meczy. To naprawde lekka przesada, jak widzi ze dlugo siedze na tel lub pisze cos na komputerze to od razu ze blog ;-;
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony jest mi troche przykro, ze moja mama nie akceptuje tego, ze prowadze bloga. Przeciez dzieki temu moge wyrazic siebie i napisac troche o swoich uczuciach, charakterze. Tak jest o wiele latwiej niz mowic to wszystkim wprost, tym bardziej, ze jestem niesmiala...
Powodzenia i zapraszam :)
www.the-weronika.blogspot.com
Moja mama też taka jest... ach... ale no błagam! Trochę prywatności! Jeśli ONA zabroniłaby mi pisania bloga, to tak jakby zabroniłaby mi realizować marzenia, rozwijać talenty...
OdpowiedzUsuń